Nie znam to się wypowiem: polityka

/
0 Comments
Nie lubię mody. Wszystko co popularne zabija indywidualność i różnorodność. Co nie znaczy, że nie chodzę w rurkach czy getrach.
Najbardziej jednak niezrozumiała jest dla mnie moda polityczna, a jak się przekonałam ostatnio
i  taka istnieje. Zewsząd docierają do nas narzekania na obecnych rządzących, a popularną sentencją ,,To wina ...." usprawiedliwialiśmy każde zjawisko. I dopóki robi to ktoś, kto  ma prawo żalić się na polityków i ich działania jest zrozumiałe, o tyle oskarżenia młodych, którzy ledwie odebrali dowód osobisty a już  bezmyślnie jak mantrę głoszą modne hasła irytuje mnie jak nic innego.
Mam wrażenie, że krytykowanie polityków weszło ludziom po prostu w nawyk.
W kampaniach wyborczych kandydaci na prezydenta prześcigają się w pomysłach na to jak wyżebrać głosy od narodu. Obiecują ile się da, za niedługo będą przyrzekali gwiazdki z nieba i  pracy dla każdego. I ja to rozumiem, takie prawo dżungli, reklama dźwignią handlu, a my przecież nie zagłosowalibyśmy na kogoś kto wprost powie, że i tak nic się nie zmieni, chociaż jeszcze się łudzimy i robimy sobie nadzieję, snując marzenia jakby to było pięknie, gdyby ziściły się te wszystkie obiecanki.
No, ale kiedy jak nie teraz wyjść do ludu i pokazać się jako dobry pan i ojciec w jednym. Także i moje miasto odwiedził jeden z kandydatów na prezydenta. Nie było mnie tam, ale XXI wiek i rozwój portali social media, a no i zapomniałabym, głupota moich rówieśników pozwoliła mi dostrzec na jakim poziomie obecnie jest przyszłość tego narodu. Otóż, na jednym z takich portali (wszyscy dobrze wiemy jakim) został udostępniony filmik na którym widać i słychać jak młodzież przywitała obecnego prezydenta. Słychać oczywiście gwizdy i okrzyki, których chyba sami nie rozumieli. Ja doskonale rozumiem, że można się nie zgadzać i być przeciwnym obecnym rządom. Ale manifestowanie swojego niezadowolenia w ten sposób jest dla mnie rodem z jaskini. To dla ludzi, którzy nie mając innych sposobów załatwiają wszystko krzykiem. A co więcej, byli to ludzie, którzy nie mają jeszcze tak naprawdę powodów żeby pałać nienawiścią. Oczywiście, można by tutaj dopatrzeć się pozytywów jakoby młodzież była zainteresowana polityką, ale nie dajcie się zwieść. Najwięcej do powiedzenia mają oczywiście Ci, którzy na lekcjach wosu i historii przysypiali i nie mają większego pojęcia o tym o czym mówią. Obawiam się też, że ich mózgi zostały zlasowane i stają się młodą armią innego kandydata, który jest  popularny w moich rówieśniczych kręgach.
Smutne jest to, że według nich to co zrobili, zasługuje na nagrodę, czują się chyba jakby spełnili swój obywatelski obowiązek. Mają poczucie, że znają całą prawdę bo oprócz oglądania, jak sądzą, stronniczej telewizji, czytają jeszcze informacje w internecie. Sądzą, że wiedzą więcej, nie mając pojęcia, że do takich jak my, nie dociera nawet ziarnko prawdy, a jedynie czysta manipulacja szarą masą. Ale widocznie działa.
I właśnie to jest moda. Moda na negowanie jednego, moda na drugiego.
Naprawdę nie mam nic przeciwko temu, że młodzi wyrażają swoje niezadowolenie, ale błagam, nie ma na to innej metody?


You may also like

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Blogger templates